Słaba płeć to słaby tekst
W sporcie jest takie narzędzie do wzmacniania mięśni. Obciążniki, które zakłada się na kostki lub nadgarstki podczas ćwiczeń. Kiedy biegasz, albo wykonujesz zajęcia fitness, robisz je po prostu z większym obciążeniem. Nasze mięśnie oczywiście pracują wtedy mocniej i męczą się przy tym o wiele szybciej, więc nie możesz w trakcie ćwiczeń osiągnąć wyników, które osiągniesz bez ciężaru. No ale nie po to je przecież zakładasz. Robisz to na krótki czas, by budować siłę i wytrzymałość. Zresztą chodzenie zbyt długo z tym ciężarem zniszczyłoby Ci stawy.A teraz wyobraź sobie, że masz takie obciążenie na co dzień przyspawane do kostek i nadgarstków. Codziennie chodzisz w nich do pracy, na zakupy, robisz obiad, oglądasz Netflixa. Czasami może nawet zapominasz, że je masz. Przypomina Ci się wtedy, kiedy chcesz po coś sięgnąć, albo zrobić większy krok naprzód, dłuższy niż zwykle i nagle zdajesz sobie sprawę, że nie możesz… inni mogą, a Ty nie. Czujesz wtedy złość pomieszaną ze smutkiem i bezsilnością… bo nie masz klucza do tego ciężaru. Nawet nie wiesz skąd się wziął i dlaczego ten krok, kiedy go robisz, by wyrównać do innych, jest krótszy i musisz włożyć w niego tak dużo wysiłku.Co by było gdybyś miał takie obciążniki? Obciążniki z napisem kobieta… albo jeszcze „lepiej” – słaba płeć.Jesteś rzadziej awansowana, więc by wejść wyżej musisz starać się jeszcze mocniej – zrobić więcej kroków, wysilić się bardziej. Pracujesz za niższe stawki, więc dostajesz mniej zachęty. Twoje mamy, babcie i prababcie przeszły długą męczącą drogę, żeby mieć swoje prawa, żeby moc głosować, pracować w zawodach, które nie wiadomo dlaczego były albo są zarezerwowane tylko dla mężczyzn, walczyły o coś, co nam jest dane tylko dlatego, że mamy inną płeć. Na starych zdjęciach oglądasz z zainteresowaniem ich kostki i nadgarstki. Patrzysz na ten ciężar większy niż twój i myślisz sobie – „Jezu jak one dały radę?”, „Na szczęście ja mam lepiej” pocieszasz siebie, ale nadal kiedy nie dostajesz awansu, bo Twój szef albo szefowa żyje w strachu przed Twoją ciążą masz ścisk w żołądku. Oczywiście nikt Ci tego wprost nie powie. Po prostu awansują Twojego kolegę, a żeby to zrobić z pełną poprawnością polityczną dadzą mu wcześniej więcej szans, więcej prób, więcej szkoleń.Czy nadal nazwiesz kogoś słabą płcią? Kiedy pomyślisz, że przez całe życie stara się bardziej i mocniej? Zawsze uważałem, że kobiety w biznesie są często lepsze, bo musiały przejść bardziej wymagającą drogę, by być tam gdzie ich koledzy. Oczywiście uogólniam, tak wiem. I pewnie zaraz mnie część osób oskarży o bycie pantoflarzem – trudno mam to gdzieś. Dane mówią same za siebie. Kobiety zarabiają mniej, jest ich mniej w polityce, jest ich mniej w zarządach spółek, a mężczyźni ustalają ich prawa nie zapraszając ich do dyskusji. Myślę, że kiedy zdjęłyby te kajdany z napisem „płeć” odsadziłyby nas facetów na kilometr. Bo ćwiczenia w trudnych warunkach dają większy power kiedy warunki są sprzyjające. Tak więc słaba płeć… to słaby tekst. 8 marca Dniem Kobiet. Najlepszego mamy, córki, siostry, partnerki, żony, dziewczyny, kobiety, księżniczki, wojowniczki i kimkolwiek jesteście i chcecie być. Najlepszego silna płci
Facetom też życzę – żeby było yin i yang – żebyśmy prócz otwierania drzwi, kupowania kwiatów i czekoladek nie uzurpowali sobie prawa do decydowania o kobietach, uczyli nasze córki odwagi i szacunku do siebie, także przez to jak traktujemy ich matki. Awansowali lepszych, a nie tylko męskich. Stanęli wspólnie z nimi w obronie ich praw do bycia równym i wolnym. Naprawdę możemy dać więcej wsparcia niż odkręcenie słoika albo kupno tulipana… wtedy też poczujemy się męscy.