-
Świadek koron(n)y
Nie lubię absurdów… chociaż może przez te 40 lat życia w Polsce powinienem się już przyzwyczaić, bo co tu dużo mówić, żyję w kraju absurdów. Jakiś czas temu wykryto u mnie COVID. Traf chciał, że przechodziłem przez tę chorobę wyjątkowo łagodnie i bezobjawowo, ale traf też chciał, że zakażenie złapało mnie pod koniec moich wakacji w Egipcie i musiałem tam zostać na kwarantannie. Moja partnerka ma takie przekonanie, graniczące z pewnością, że wydarzenia dzieją się po coś. No więc wg niej pewnie też to, po coś się wydarzyło. Być może po to, żeby podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami i dać kilka wskazówek, co robić, gdyby dotknęła Was podobna klątwa…
-
Powroty
Dziękuje Wam Wróciłem. Tydzień temu, pod koniec wakacji w Egipcie, wykryto u mnie COVID. Na szczęście przeszedłem go prawie bezobjawowo, ale miszmasz informacyjny, liczba absurdów i brak konkretów sprawił, że do wczoraj wieczorem wszystko stało pod znakiem zapytania – czy wrócę czy nie… ewentualnie jak długo zostanę. No ale jestem. Dużo tej energii wysłaliście! Tak dużo, że aż jestem w szoku Dostawałem wiadomości o 4 nad ranem, smsy, wpisy. Dzisiejszy Odwyk odbyłem na 10 tys. metrów śpiąc w samolocie… dziękuje Wam. Jesteście kochani. A wszystkie przygody opiszę we wpisie już niedługo. Bo to jest nie(zła) historia.
-
Na ile to co myślisz, jest prawdą o Tobie, świecie i innych?
Uświadomienie sobie, że monolog wewnętrzny jest „tylko” głosem z którym możemy dyskutować, który możemy podważać, ale także który możemy zmieniać, może być dla nas pierwszym krokiem do ogromnej zmiany. Dla mnie był, kiedy pierwszy raz zdałem sobie sprawę z tego, że mój wewnętrzny głos może być nie tylko mniej lub bardziej wspierający, ale też mniej lub bardziej prawdziwy. Na ile to co myślisz, jest prawdą o Tobie, świecie i innych?