Są takie chwile w których wyjątkowo miło być trenerem :)
Zawsze uważałem, że praca trenera jest czymś więcej niż tylko pracą. Towarzyszysz innym w dostrzeganiu ograniczeń i rozwiązywaniu problemów. Pomagasz uwalniać ich potencjał i obserwujesz ich sukcesy. Spotykasz ciągle nowe osoby, które pokazują Ci świat przez swój pryzmat, opowiadają o swoich wyzwaniach, spostrzeżeniach, wartościach. Jest to niesamowicie wzbogacające.
Są jednak takie chwile, w których trener czuje się wyjątkowo przyjemnie 🙂
Ostatnio doświadczyłem takiej chwili 🙂
W niedzielę ukończyliśmy ostatni dzień szkolenia Train The Trainer – zaawansowane techniki prowadzenia szkoleń z elementami coachingu grupowego. Szkolenie to organizuję raz do roku na Uniwersytecie Otwartym Uniwersytetu Warszawskiego. Spotykają się na nim osoby z różnych miast, firm, w różnym wieku, ale o jednej wspólnej pasji – pasji do uczenia innych 🙂
Gdy kończyliśmy szkolenie, niespodziewanie na rundzie podsumowującej dostałem od uczestników wyjątkowy prezent. Po pierwsze wiersz napisany na akronimie mojego imienia i nazwiska, a po drugie koszulkę, na której uczestnicy wydrukowali kolaż zrobiony podczas pierwszej części szkolenia – Jaki powinien być dobry trener. Znajomi wiedzą, że rzadko nie wiem co powiedzieć 😀 ale tego dnia ze wzruszenia zabrakło mi słów… ledwo wydusiłem dziękuję 🙂
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję Trenerzy, za wzruszający podarunek, feedback, zaufanie, i Waszą Obecność, przez wielkie O podczas tych wszystkich ćwiczeń i symulacji 🙂
Życzę Wam powodzenia na waszej trenerskiej drodze i mam nadzieję do zobaczenia już niedługo na rozdaniu certyfikatów!
Marcin Capiga