Mój pierwszy pies nazywał się Azor
„…Był to chyba pierwszy moment w moim życiu, a przynajmniej pierwszy jaki pamiętam, kiedy uświadomiłem sobie, że nie mogę przeżyć trudnych emocji w odpowiednim dla siebie czasie. Oczywiście można by sobie zadać pytanie, czy w ogóle jest jakiś odpowiedni, specjalny czas na trudne emocje i np. żałobę, chodzi mi natomiast o to, że próbując mi pomóc, uchronić przed wyimaginowanym zagrożeniem, rodzina tak naprawdę utrudniła mi możliwość przeżycia czegoś co jest naturalne, czegoś co „należało” przeżyć – smutku i złości…”
Więcej przeczytacie w moim najnowszym felietonie dla Magazynu Focus.
Link do artykułu znajdziecie tutaj: https://www.focusnauka.pl/artykul/przezywanie-trudnych-emocji-nie-jest-zle-felieton?page=1&fbclid=IwAR1qjKhM8vj94fNTCpKHoCYcG5cKWEW6t_F9hGCGvHDU4QCfnvYaHrNVuKo
Serdecznie Was zapraszam