AKTUALNOŚCI

Jestem zaniepokojony…

Ponieważ wykładowcy akademickiemu, ojcu, partnerowi, podobno nie wolno przeklinać i nie wolno być wkurwionym (ups 😳). Chociaż w sumie i tak mam więcej prawa do złości, bo traf chciał, że się urodziłem facetem. No i dlatego, że trzeba być grzecznym oraz dobrze wychowanym, jak nasi politycy. I złość należy pokazywać spokojem i z uśmiechem… za ich przykładem. A już na pewno kobiecie nie wolno się unosić, a co dopiero żonie, albo co gorsza matce. No bo przecież jak kobieta pokaże wkurwienie, to inaczej będzie wulgarną kurewką (za cytatem Ziemkiewicza), lewicującą feministką, rozhisteryzowaną babą, wiedźmą, nie znającą swojego miejsca, myślącą tylko o sobie egoistką… Postanowiłem stworzyć adekwatny, grzeczny przekaz. Wyciągnąłem go z otchłani swojego spokoju, mordoru wygładzonej elokwencji i savoir vivre doktora Capigi.Chcę tu rzec z całą mocą po cichu, i z całym spokojem w złości swojej, i z całą odwagą w strachu przed konsekwencjami tych decyzji, że jestem bardzo zaniepokojony tą całą sytuacją. Bardzo. Na prawdę. Nie udaję. No to jak już Wam to powiedziałem, za co przepraszam, że Wam przerywam w ogóle. To sobie już, pozwolicie, tak tutaj przycupnę z boczku, żeby nikomu głowy nie zawracać. Bo dobre wychowanie tego wymaga.Zapraszam do udostępniania nakładki na Facebooka, którą dzisiaj stworzyłem. Bądźmy zaniepokojeni, zaniepokojone… i wkurwieni i wkurwione, jak nam zabierają nasze prawa ✌️Mamy prawo do wkurwienia!PS> Dziękuję za pomoc graficzną Pawłowi z Tworek Fotograficy